|
Czy Anime jest tylko dla
dzieci?
Pojęcia
anime i bajka (w sensie dobranocka) nie mają ze sobą nic wspólnego (no
może poza jednym - obydwa wymienione rodzaje były najpierw rysowane
ręcznie). Taką dobranockę dziecko ogląda, żeby mieć w nocy dobre sny
itp. Anime natomiast ogląda się dla rozrywki, przyjemności. Nie zgadzam
się tutaj oczywiście z opinią, że anime jest wyłącznie dla małych
dzieci. Owszem- są takie tytuły, które tworzono z myślą o maluchach,
lecz stanowczą większość tworzono, co najmniej dla młodzieży...
Na przykład "Naruto". Gdyby w prawym dolnym rogu pojawił się znaczek
zielonego koła, dzieci oglądające to anime mogłyby mieć w nocy koszmary.
Oczywiście pojawiają się także wątki humorystyczne (które swoją drogą
bawią do łez), lecz przeważającą część odcinków zajmują walki. Rysownicy
nie żałowali krwi bohaterów. Może nawet czasem leje jej się zbyt dużo a
postacie mają zbyt fantastyczne umiejętności (przykład- Kiminaro-
potrafi na przykład wyciągać sobie z ciała kości - w tym nawet
kręgosłup) ale co w tym złego? Takie rozrywki rozwijają wyobraźnię i
pamięć (no trzeba przecież zapamiętać te wszystkie japońskie imiona
bohaterów : ). Pojawiają się tutaj też wątki miłosne (miłość nie wprost
oczywiście- to nie film erotyczny?). Chociaż bohaterami są dzieciaki (no
co ?) w wieku od około 8 do 17 lat (pomijam starsze osobistości) to nie
zmienia to jednak faktu, że to anime nie ma podtytułu "dla dzieci".
Owszem, może oglądać je twoje młodsze rodzeństwo, bo uczy ono (anime "Naruto")
zaradności i rozwiązywania problemów. Przedstawia w sposób przezabawny
historię przyjaźni kilku (a z czasem kilkunastu) mieszkańców Ukrytej
Wioski Liścia. Przyjaźń ta przeradza się w więź pomiędzy dorosłymi i
młodszymi Nina (na przykład główny bohater - Uzumaki Naruto do
najważniejszej osoby w wiosce mówi per "babciu"). W przypadku zagrożenia
ze strony wrogów mieszkańcy jednoczą się i stawiają czoła największym
wyzwaniom stawianym przez los. Wszystko kończy się dobrze, jak to zwykle
w tym przypadku bywa.
Jak widać więc anime pt. "Naruto" posiada pewne uniwersalne wartości,
które stara się przekazać widzowi. Nie ukazuje tylko krwi i śmierci,
lecz z drugiej strony nie tylko zabawę i uśmiech. To doskonały pomost
pomiędzy bajkami dla dzieci a filmami dla dorosłych. Wystarczy tylko,
żeby dziecko uświadomiło sobie, iż występujące w anime postacie są
wymyślone przez rysowników a wtedy znikną nocne koszmary? Lepiej
przecież, żeby dzieciak (razem ze starszym rodzeństwem) oglądający anime
miał świetny ubaw, niż żeby oglądał brazylijskie seriale i płakał z
nudów, prawda?
Moim zdaniem jest anime dla dzieci i jest też anime dla starszych (nawet
dorosłych) ludzi. Istnieją też anime takie jak "Naruto", które oglądać
mogą prawie wszyscy. Każdy będzie miał z tego korzyści dla siebie.
Dziecko rozwijać będzie swoją wyobraźnię a ty starszy widzu będziesz
mieć po prostu zajefajną rozrywkę!
|